Szpanowanie językami obcemi

czyli nic konkretnego, za to do wszystkiego

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Małgorzata pisze:drugi człon musi mieć uzgodnioną końcówkę - w liczbie mnogiej -es => jak myślę. Alfi będzie chyba wiedział lepiej, ale to - is mi nie pasuje
Końcówkę -is ma też genetivus III deklinacji. Więc mogłoby być, chociaż w moim słowniku słowa travestis nie ma. On cienki jest, ten słownik. Zresztą przedrostek tra- jest raczej późnołaciński, w kalsycznej było trans-. Transvestitus znaczy przebrany (samo vestitus po prostu ubrany - od vestio, vestire).
elam pisze:favor, nie wiem, ale moja mama robi pyszne faworki... :)
Po hiszpańsku favor to oczywiście łaska albo uprzejmość (haga el favor - niech pan/i będzie uprzejmy/a), a po łacinie życzliwość. Ale mnie chodzi o bardziej konkretny rzeczownik rodzaju męskiego. Szukać trzeba w okolicach Szkocji (chociaż to nie jest słowo celtyckie).

Edit: Wklejam dość powszechnie znany tekst z tym słowem.

Favor i ir i chimrie, Helleur ir i nam thite,
gilla cosdum thite cumma, veya thine mota vara gort
o yurn sinna gort i chimrie,
ga vus da on da dalight brow vora
Firgive vus sinna vora sin vee Firgive sindara mutha vus,
lyv vus ye i tumtation, min delivera vus fro olt ilt


Tumtation i delivera to oczywiście zapożyczenia romańskie.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Alfi pisze:
Małgorzata pisze:drugi człon musi mieć uzgodnioną końcówkę - w liczbie mnogiej -es => jak myślę. Alfi będzie chyba wiedział lepiej, ale to - is mi nie pasuje
Końcówkę -is ma też genetivus III deklinacji.
Ale nie pasowałaby do liczby mnogiej. Zafiksowałam się, bo od razu trzeba było przejść na singularis :))))
Alfi pisze:chociaż w moim słowniku słowa travestis nie ma. On cienki jest, ten słownik. Zresztą przedrostek tra- jest raczej późnołaciński, w kalsycznej było trans-. Transvestitus znaczy przebrany (samo vestitus po prostu ubrany - od vestio, vestire).
Masz ten sam słownik, co ja :))))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
A.Mason
Baron Harkonnen
Posty: 4206
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
Płeć: Mężczyzna

Post autor: A.Mason »

Alfi pisze:Haha, coś mi się przypomniało.
Co znaczy słowo favor?
Nienienie, nic z łaciną ani romańszczyzną jakąkolwiek. Chodzi o język dużo bardziej północny, martwy zresztą.
A nie o fawor chodzi? Tak sie u nas mowi, jak ktos kogos faworyzuje / w szachach wiecznie daje komus for.

Tide: No tak, tak to jest, jak sie potrafi jeden post przez godzine pisac ponad...

--
__________________________________

Moje nogi przyzwyczaily sie do konnej jazdy i nie
chca juz biegac. Zreszta eleganccy ludzie sluza
w kawalerii, a nie w piechocie, jesli sie nie myle.
K.May - "Winnetou"

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

To jest język wyspiarski, nawet archipelagowy, że tak powiem. Były dwa dialekty. Język najbliżej spokrewniony z nim - też archipelagowy - jest w użyciu do dzisiaj. Chyba nawet niedawno można go było w tiwi usłyszeć (podejrzewam, że raczej bluzgi).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

No cóż - favor to to samo, co po angielsku father, a po niemiecku Vater. W językach najbliżej spokrewnionych (farerski z Wysp Owczych, islandzki chyba też) zamiast v jest coś w rodzaju δ z przekreślonym ogonkiem - pewnie jakieś przydechowe lub szczelinowe t/d.
To, co cytowałem, to Ojcze nasz w języku norn - odmiana używana przez potomków wikingów na Orkadach, prawdopodobnie do XVIII wieku (na Szetlandach był nie favor, a fyvor).
Teraz pozostaje mi mieć nadzieję, że nie wpadnie tu Marcin Mortka i nie zbluzga mnie za brak precyzyjnej terminologii, albo inne takie bezeceństwa.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

A koniecznie bys chciał, żeby ktoś Cię zbluzgał za ten konkretny przypadek, czy tak tylko prowokujesz? :>
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Bebe pisze:A koniecznie bys chciał, żeby ktoś Cię zbluzgał za ten konkretny przypadek, czy tak tylko prowokujesz? :>
A bluzgaj:). Powód sobie wybierz. Którą z dwóch możliwości faworyzujesz?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Bebe
Avalokiteśvara
Posty: 4592
Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00

Post autor: Bebe »

Alfi pisze: A bluzgaj:). Powód sobie wybierz. Którą z dwóch możliwości faworyzujesz?
Bym bluzgnęła za te insze bezeceństwa (que je n'ose meme pas imaginer, mon cher), ale masz u mnie fawory i nie będę. ;))
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Bebe pisze: Bym bluzgnęła za te insze bezeceństwa (que je n'ose meme pas imaginer, mon cher), ale masz u mnie fawory i nie będę. ;))
Merci. J'en suis vraiment touché.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
lokje
Fargi
Posty: 468
Rejestracja: sob, 11 mar 2006 00:32

Post autor: lokje »

Alfi pisze:No cóż - favor to to samo, co po angielsku father, a po niemiecku Vater.
ewidentnie ominęłam swojego czasu któreś zajęcia z HJ.
namu offutopu, namu offutopu, namu offutopu
Błogosławiona Lokje od Celofyzów

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

lokje pisze:
Alfi pisze:No cóż - favor to to samo, co po angielsku father, a po niemiecku Vater.
ewidentnie ominęłam swojego czasu któreś zajęcia z HJ.
O, czyżby skandynawistyka była tu reprezentowana? Jednym słowem, wszedłem na cudze podwórko.
Co to jest HJ? Bo chyba nie Hitlerjugend:-) ani Harry Pot... eee, pomyłka, wtedy byłoby HP.
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
lokje
Fargi
Posty: 468
Rejestracja: sob, 11 mar 2006 00:32

Post autor: lokje »

ciekawy imidż tu sobie wyrobiłam. Potter, bojówki...
HJ- historia języka; za moich czasów tak to się skracało. przed drugim zlodowaceniem chyba.
zwyczajnie się zdziwiłam. a podwórka nie mam.
Alfi pisze:O, czyżby skandynawistyka była tu reprezentowana?
tyż.
namu offutopu, namu offutopu, namu offutopu
Błogosławiona Lokje od Celofyzów

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

lokje pisze: zwyczajnie się zdziwiłam. a podwórka nie mam.
Czym? Tą modlitwą w wymarłym języku skandynawskim? Przypadkowo ją wyguglałem jakiś rok temu. I byłym trochę zaskoczony rozpoznając znajomo brzmiące słowa, jak choćby firgive (a nawet chimrie można skojarzyć z niemieckim Himmel).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
lokje
Fargi
Posty: 468
Rejestracja: sob, 11 mar 2006 00:32

Post autor: lokje »

zacytowanym cytatem.
favor => father/ vater.
namu offutopu, namu offutopu, namu offutopu
Błogosławiona Lokje od Celofyzów

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Pewnie stało się coś takiego, jak z angielskim "the", nałogowo wymawianym tu i ówdzie jak "we". Co sam słyszałem.
A że o ojca chodzi - muszę chyba wierzyć źródłom...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

ODPOWIEDZ